Nie miałam konkretnego zielonego planu kulinarnego ale miałam kilka zielonych opcji i bardzo chciałam z tej okazji coś przyrządzić :)
Na dworze szaro, buro i niezwykle chłodno...a zatem ciasto!
Dawno już nie piekłam po prostu ciasta do domu, zamiast na jakieś spotkania i imprezy, a ten weekend jest totalnie domowy, ku mojej uciesze.
Wyciągam zatem zieloną herbatę matcha, wygrzebuję z otchłani szafki białą czekoladę, która spędziła tam zdecydowanie za dużo czasu i włączam piekarnik.
Kilka ruchów trzepaczką i posiekanie czekolady wystarczą, by za moment cieszyć się jeszcze nieco ciepłym kawałkiem zielonego brownie...lub blondie ;)
Słodkie, wilgotne i z chrupiącymi kawałkami migdałów, które wmieszałam w ciasto rzutem na taśmę.
Gorąca herbata paruje w ulubionym kubku, w starej butelce złocą się wczoraj zbierane forsycje i czekają kostki ciasta w kolorze nadziei i rozwijającej się wiosny, by umilić ten chłodny dzień.
To matcha brownie idealnie też się wpisze w wielkanocne menu i wiosenne przyjęcia.
Jeśli masz ochotę się przyłączyć, zapraszam! :)
Na małą formę ok. 15 x 15 cm
Potrzebujesz:
- 40g masła
- 90g białej czekolady + 2 paski do posiekania
- 50g brązowego cukru
- 2 jajka
- 50g mąki
- 2 łyżki zielonej herbaty Matcha
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 czubata łyżka posiekanych migdałów lub płatków migdałowych
1. Czekoladę rozpuść z masłem w kąpieli wodnej do całkowitego połączenia.
- 40g butter
- 90g white chocolate + 2 strips to chop
- 50g brown sugar
- 2 eggs
- 50g of flour
- 2 tablespoons of Matcha green tea
- 1/2 teaspoon of baking powder
- 1 heaped tablespoon of chopped almonds or almond flakes